Warszawska Praga

Warszawska Praga. Miejsce pełne sprzeczności.

Paryski Montmartre to historyczny fragment miasta, pełen starych kamieniczek, brukowanych trotuarów i krętych uliczek. Dawniej siedziba artystycznej bohemy, dziś centrum turystyki. Warszawa także ma swój Montmartre.

Warszawskim Montmartre jest Praga. Prawobrzeżna część stolicy do 1791 roku była niezależnym miastem. Ściślej mówiąc – chodzi o centralną część położonego na wschód od Wisły fragmentu stolicy. Jeszcze kilkanaście lat temu Praga, szczególnie Praga Południe, uznawana była przede wszystkim za dzielnicę niebezpieczną. Dzięki trwającemu od pewnego czasu programowi rewitalizacji sytuacja zmieniła się jednak diametralnie. Dziś Praga jest nie tylko w miarę bezpieczna, ale też pełna kulturalnych i turystycznych atrakcji. Oraz – po prostu – modna.

Boso, ale w ostrogach

Stanisław Grzesiuk, autor powieści pod tym nieco przewrotnym tytułem, urodził się wprawdzie i sporą część życia spędził na Czerniakowie, ale – nie wiedzieć czemu – to jego właśnie „nie-warszawiacy” kojarzą z dawną Pragą. Piosenka, którą znają chyba wszyscy –  „Nie masz cwaniaka nad warszawiaka” – dziś budzi w naszej wyobraźni nostalgiczny obraz praskiego rzezimieszka, którego trudno nie polubić. Niesłusznie, bo Czerniaków i Praga leżą po dwóch różnych stronach Wisły, ale cóż…

Czas jakiś temu zresztą powstała nowa wersja słynnego utworu, w której głosu użycza wokalistka nigeryjskiego pochodzenia, zaś teledysk nakręcono właśnie na Pradze. Ten projekt przywołany tu został nie bez powodu. Jego głównym celem było bowiem pokazanie, że Warszawa jest miastem multikulturowym i prawdziwie światowym, a z drugiej strony – że wiele miejsc (miejsc ważnych z historycznego punktu widzenia, bo stanowiących świadectwo dawnej stolicy) coraz szybciej przemija.

Praga jest jednak gdzieś pomiędzy: rozwija się, lecz nie dość szybko – przemija, ale zbyt prędko. Jest zawieszona w warszawskiej czasoprzestrzeni, budząc nieokreśloną tęsknotę w każdym, kto miał okazję spędzić tu nieco więcej czasu.

Praskie dzieje

Słowo „Praga” pochodzi od prażenia, czyli wypalania puszczy w celu uzyskania gruntów użytkowych – pól i miejsc pod budowę domów. Taki też jest rodowód nazwy.  Początkowo Praga nie była integralną częścią Warszawy, ale wsią szlachecką, która szczególnie dobrze rozwijała się w drugiej połowie XVI wieku. W efekcie już w połowie kolejnego stulecia król Władysław IV nadał jej prawa miejskie oraz przywilej organizacji aż czterech jarmarków w roku.

Zaledwie 8 lat później stało się najgorsze. Wojska szwedzkie zalały Polskę, a król Jan Kazimierz przegrał bitwę pod szańcami Pragi i Skaryszewa. Okolica została niemal całkowicie zniszczona. Tym samym skończyły się „złote czasy” Pragi.

Dopiero w 1720 roku rozpoczęła się odnowa. Z racji tego, że na terenie dawnej Pragi zbiegały się trakty z Brześcia (do dziś zresztą część trasy wylotowej z Warszawy nosi nazwę „Trakt Brzeski”), Moskwy i Gdańska, zaczęli się tam osiedlać bogacze ze wschodnich regionów kraju. W konsekwencji na miejsce sprowadziło się też wielu rzemieślników i kupców, co z kolei spowodowało ponowny – gwałtowny – rozwój gospodarczy. W 1794 roku Warszawa oficjalnie zaanektowała Pragę, tym samym samym znacznie powiększając swój areał oraz potencjał ekonomiczny. A co za tym idzie – także znaczenie na międzynarodowej arenie politycznej i handlowej.

Losy Pragi przez kolejne stulecia były zmienne. Wielokrotnie niszczona i odbudowywana przetrwała jednak najgorsze zawieruchy dziejowe. Podczas II wojny światowej – podobnie zresztą jak cała Warszawa – została praktycznie zrównana z ziemią. A jednak to właśnie tu znajdziemy gros zachowanych w oryginale świadectw przedwojennej historii stolicy.

Fabryka kultury

Praga i okolice to tereny znane głównie z targów i rzemiosła. Po wojnie usadowiły się tu także obiekty przemysłowe, w tym fabryki. Dziś najsłynniejszą praską fabryką jest Fabryka Trzciny, która w istocie nic wspólnego z przemysłem nie ma. Chyba, że mówić będziemy o produkcji kultury – i to tej najwyższych lotów.

Założone w 2003 roku przez kompozytora Wojciecha Trzcińskiego Centrum Artystyczne mieści się w jednym z najstarszych praskich obiektów poprzemysłowych. Jest miejscem, w którym krzyżują się ścieżki najrozmaitszych twórców kultury – muzyków, plastyków, fotografów, performerów, aktorów…

Ośrodek był jednym z pierwszych większych obiektów kulturalnych, które od początku wpisywały się w klimat rewitalizowanej – zarówno architektonicznie, jak i społecznie – Pragi. Dziś podobnych ośrodków jest znacznie więcej. Na Pradze znajdziemy mnóstwo mniejszych i większych galerii, przytulne kawiarnie i modne restauracje. Powstaje też coraz więcej nowych budynków mieszkalnych, w których chętnie osiedlają się młodzi mieszkańcy miasta.

Co roku odbywa się tu też wyjątkowe wydarzenie pod hasłem „Noc Pragi”. W połowie czerwca praskie plenery, galerie, kluby i wiele innych – często nieoczekiwanych – przestrzeni obejmuje we władanie sztuka i rozrywka. Są koncerty w lokalach i na wolnym powietrzu, organizuje się  ciekawe wystawy, pokazy akrobatyki powietrznej i całe mnóstwo wydarzeń, które w niepowtarzalnych klimatach warszawskiej Pragi nabierają szczególnej wymowy.

Bo nie tylko Paryż ma swój Montmartre – ma go także Warszawa. A jest nim właśnie Praga.